Wspomnienie.. #2

Wspomnienie.. #2

Wyślij na komórkę

Szliśmy po omacku, mając do dyspozycji tylko siekiere, strach nas zżerał, ale lepiej iść razem niż osobno pomyślałem. Idąc przez ledwo widoczną ścieżkę, zobaczyłem światło, okazało się że to odpalona latarka, wziąłem ją i dałem dla Pawła żeby oświetlał mi drogę. Łukasz poprosił nas czy chwile odpoczniemy, nie mogliśmy siedzieć w miejscu bo było ryzyko że potwory nas znajdą, lecz kiedy spojżałem na zmęczonego przyjaciela, postanowiliśmy poczekać. Kiedy siedzieliśmy Paweł strasznie oglądał latarkę, zapytałem go po co tak na nią patrzy, odpowiedział mi że taką właśnie dał Julii. Zamarłem, zapytałem czy długo jeszcze będziemy szli do miejsca spotkania z nią, on odpowiedział że już to miejsce mineliśmy, lecz jej nie było. W tym samym czasie Łukasz podszedł do nas i powiedział żebyśmy byli cicho, bo coś szłyszał. Zgasiliśmy latarkę i się wsłuchiwaliśmy, po chwili coś wyskoczyło zza drzewa, wziąłem latarkę od Pawła i poświeciłem na to, okazało się że to Julia. Strasznie się ucieszyliśmy, ale spostrzegłem na jej białej koszulce krew, zapytałem co się stało, ale mi nie odpowiedziała, tylko milczała, nie wiedziałem co się dzieje i nie miałem czasu się dowiedzieć bo usłyszałem te potwory. Szybko z Pawłem wzięliśmy Łukasza i kazaliśmy iść przyjaciółce za nami, zrobiliśmy już kilka kroków, ale coś pokusiło mnie żeby się odwrócić, zobaczyłem że Julia stoi, miałem do niej krzyczeć, ale zza jej pleców wyskoczyły dwa potwory, jeszcze gorsze od tamtego. Wzieliśmy Łukasza za ręce i nogi i zaczęliśmy biec. W oddali zobaczyłem dom, jeszcze podkręciliśmy tempo i biegliśmy w strone tej chaty, nie była jakoś daleko od nas i szybko do niej dobiegliśmy, po czym bez zastanowiemia weszliśmy, zamknąłem szybko zamek i mogliśmy odpocząć. Usiedliśmy na pobliskiej kanapie, byliśmy strasznie zmęczeni, więc postanowiliśmy trochę się przespać i jak wstaniemy obgadać co dalej. Wstałem jako ostatni, zobaczyłem jak chłopaki czytają jakąś kartkę, więc szybko się zerwałem i podeszłem do nich, powiedzieli mi że tu kiedyś odbywały się tortury na ludziach, w pierwszej kolejności pomyślałem o tych potworach. Paweł powiedział że pisze tu o jakimś wirusie, coś im wstrzykiwali, powodowało to że stawali się silniejsi, wytrzymalsi, ale bardziej zdeformowani, ciekawość wzięła góre i zacząłem sprawdzać akta tych ludzi. Usłyszałem walenie do drzwi, chwilę się zastanowiłem, czy w ogóle podchodzić do tych drzwi, ale jednak postanowiłem że otworze, Paweł powiedział że będzie tuż za mną. Kiedy otworzyłem drzwi zobaczyłem to..

CDN

Link do wpisu:

Komentarze

Na razie nie ma jeszcze komentarzy.

Dodaj komentarz

nick/imię:

Zaloguj się, jeśli masz już konto.
Zarejestruj się za darmo, jeśli go nie posiadasz.

treść komentarza:

Komentuj

Poleć to zdjęcie znajomym

Wspomnienie.. #2  :: Szliśmy po omacku, mając do dyspozycji tylko siekiere, strach nas zżerał, ale lepiej iść razem

Podaj swój adres e-mail

Podaj adresy e-mail znajomych

Napisz wiadomość

Przepisz kod z obrazka:

 

 

Moje ostatnie wpisy

  • Wspomnienie.. #2  :: Szliśmy po omacku, mając do dyspozycji tylko siekiere, strach nas zżerał, ale lepiej iść razem niż o

    49 miesięcy temu

  • Wspomnienie.. #1  :: To był słoneczny piątkowy dzień, razem z przyjaciółmi pojechaliśmy na biwak. Było super,

    49 miesięcy temu


Albumy

Kalendarz


Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

Ostatnio odwiedzili